Jak uratować Święta od zasypania przez… tony odpadów?
21 grudnia 2023
Najlepszym sposobem powstrzymania zalewu świątecznych odpadów jest niemarnowanie.
Okres świąteczny to czas intensywnych zakupów, przygotowań i konsumpcji. To także duże obciążenie dla systemu odpadowego, który musi sobie poradzić z dużo większą ilością odpadów do zagospodarowania. Co możemy zrobić, by nie dokładać się do tego problemu?
Przemoknięte kartony po przesyłkach piętrzą się obok wypełnionego po brzegi niebieskiego kosza na makulaturę. Brązowy pojemnik na bioodpady, w którym niekiedy więcej jest plastikowych odpadów, słoików i pozwijanych cienkich reklamówek, niż resztek jedzenia. Rzędy stojących na baczność szklanych butelek, które nie zmieściły się do zielonego kubła. Między nimi, chylące się ku ziemi choinki, nieubłaganie tracące swoje ostatnie igły. A obok stare ubrania, meble, sprzęt RTV i inne elementy wyposażenia mieszkań, z którymi ktoś postanowił pożegnać się przed nadchodzącą świąteczną wizytą gości.
To obraz przeciętnego polskiego śmietnika po Świętach. Obraz poetycki, choć problem – całkowicie realny i poważny. Czas świąteczny to moment trudny dla środowiska naturalnego. Święta to czas wzmożonej konsumpcji i zakupów, a w efekcie kosze na śmieci zapełniają się tonami odpadów – od opakowań po detergentach wykorzystanych podczas przedświątecznych porządków, przez papiery, wstążki czy tasiemki do pakowania prezentów, pudełka po słodkościach, aż po niebezpieczne odpady po środkach pirotechnicznych kupionych na sylwestrową noc.
Wszystkie te odpady trzeba będzie później przetworzyć, co w wielu przypadkach (mowa o najmniejszych i najcieńszych, lekkich elementach), może być w ogóle niemożliwe i poskutkuje tym, że odpady te trafią najprawdopodobniej nie do zakładu recyklingu, a raczej to spalarni lub na składowisko. A jedno i drugie rozwiązanie to niepotrzebna strata surowców i obciążenie dla środowiska.
Konsumpcja w krzywym zwierciadle
Według danych Too Good To Go, czyli organizacji zajmującej się przeciwdziałaniem marnowaniu żywności, w okresie świątecznym ilość odpadów z gospodarstw domowych może wzrastać nawet o 50 proc.! Na pierwszy rzut oka liczba ta nie wydaje się szczególnie spektakularna, dopóki nie pomyślimy o tym w większej skali i nie przełożymy jej na prozaiczną rzeczywistość zwykłego konsumenta. Oznaczałoby to bowiem, że w ciągu najbliższych dni, każdy z nas zamiast statystycznie wyrzucać dwa worki po Świętach, szedłby do altany śmietnikowej z trzema.
Warto przy tym pamiętać, że okres świąteczny nie kończy się 26 grudnia, tylko dopiero wraz z nadejściem Nowego Roku. Sylwester, który jest zawsze okazją do hucznego świętowania, też generuje olbrzymie ilości odpadów, takich jak butelki po szampanie i innych napojach czy opakowania po żywności. W okresie noworocznym pojawia się jeszcze kwestia pozostałości po środkach pirotechnicznych, których najlepiej po prostu nie używać, ale jak już ktoś potrzebuje w ten sposób celebrować, to wypalone petardy i fajerwerki najlepiej najpierw zmoczyć wodą na wszelki wypadek, a następnego dnia wyrzucić do zmieszanych.
W Polsce trafia do nich ponad połowa odpadów komunalnych odbieranych od mieszkańców, z czego do recyklingu da się przeznaczyć najwyżej od 6 do 8 proc. Reszta idzie do spalenia lub kończy na składowiskach. To w praktyce oznacza marnowanie surowców, bo z wyjątkiem fajerwerków, z wielu odpadów można odzyskać materiały wtórne. Wszystko w tym względzie zależy od poprawnej segregacji.
Nie marnować jedzenia!
Zmarnowane jedzenie odpowiada za 10% emisji dwutlenku węgla każdego roku. Aby zrozumieć i pomóc rozwiązać ten problem w skali globalnej, Too Good To Go, firma wpływu społecznego działająca na rzecz niemarnowania jedzenia, przeprowadziła cykl badań w 17 krajach, w których dostępna jest aplikacja. Badania dotyczyły marnowania żywności w okresie Świąt Bożego Narodzenia, bo to właśnie w tym czasie wrzucamy więcej jedzenia niż w pozostałych miesiącach. Przyjmuje się, że w Polsce to nawet… 2-3 razy więcej niż w innym czasie.
Wyrzucamy jedzenie ponieważ przygotowujemy go za dużo. Ze wszystkich świątecznych potraw najczęściej marnujemy sałatkę jarzynową. Aż 68 proc. Polaków przyznało, że nigdy nie przerabiało jej na nowe danie, a przecież można ją przynajmniej zamrozić. Co jeszcze wyrzucamy? W kategorii produktów na pierwszym miejscu znajdują się dodatki do dań głównych np. ziemniaki i makaron (54 proc.). Lekką ręką pozbywamy się także warzyw (40 proc.) i pieczywa (33 proc.). Najrzadziej w koszu lądują mięso (17 proc.) i słodycze (13 proc.). Każdy z tych produktów można oddać do jadłodzielni, pod warunkiem, że sami byśmy po nie jeszcze sięgnęli.
Choinka – sztuczna czy żywa?
Które drzewko wybrać? Tu odpowiedź nie jest jednoznaczna. Wiele zależy np. od źródła pochodzenia żywych choinek. Jeżeli nie są one wycinane z lasów, lecz ze specjalnych upraw, które później wykorzystuje się na nowe nasadzenia, to lepiej wybrać prawdziwą roślinę. Z kolei sztuczne choinki, które składają się z mieszanki stali, polietylenu i igieł z PCV, są dużo wytrzymalsze i mogą służyć wiele lat, ale z racji na połączenie tych wszystkich materiałów nie nadają się do recyklingu. Innymi słowy, wykorzystane do ich produkcji surowce zostaną – prędzej czy później – zmarnowane. Niestety również sama produkcja sztucznych choinek jest bardzo energochłonna. Według szacunków potrzeba 10-20 lat, aby spłacić dług ekologiczny zaciągnięty podczas produkcji plastikowej choinki – przekonują eksperci z Polskiego Stowarzyszenia ZeroWaste.
Nie oznacza to jednak, że powinniśmy pozbyć się wszystkich sztucznych drzewek, które już mamy. Przeciwnie – korzystajmy z nich jak najdłużej. Możemy też rozejrzeć się za ofertą z drugiej ręki. A co zrobihć z choinką po Świętach? To zależy. Jeżeli kupimy drzewko w doniczce, możemy je po świętach posadzić przed domem lub na działce albo oddać do specjalnych punktów odbioru choinek np. w ramach akcji poświątecznej adopcji drzewek. Działają one w większości miast.
Święta bardziej eko
Jak w takim razie zapobiegać powstawaniu śmieci w trakcie Świąt? Najlepszą taktyką jest ograniczenie konsumpcji i kupowanie tylko tego, co rzeczywiście zostanie wykorzystane. Równie efektywnym sposobem będzie ponowne użycie posiadanych w domu materiałów. Zamiast kupować gotowe prezenty, możemy spróbować zrobić coś samodzielnie, np. ręcznie zdobioną kartkę czy domowe przetwory. To nie tylko osobisty gest, ale także sposób na uniknięcie nadmiernego opakowania. Warto, jeżeli już pakujemy, unikać opakowań z wieloma warstwami plastiku i folii. Prezenty wcale nie muszą być opakowane błyszczącym, wzorzystym papierem, bo równie dobrze sprawdzi się szary, ozdobiony odręcznymi rysunkami. Niektórzy stosują w tym celu tkaniny, do których można wrócić ponownie. W ostatnich latach spopularyzowały się także górnolotnie nazywane prezenty w formie „przeżyć”, czyli podarunki niematerialne jak bilety na imprezy kulturalne czy vouchery na wymarzone warsztaty. Opcji pozwalających na powrót do tradycji świątecznych sprzed lat jest bardzo wiele. Warto przemyśleć, jak chcemy, aby ten czas wyglądał w tym roku.
Jak segregować świąteczne odpady?
Zanim domowe śmieci trafią do kosza, można je przekształcić w choinkowe ozdoby – np. zużyte żarówki po kilku maźnięciach farbą zmieniają się w atrakcyjne bombki, stare kartki są idealnym materiałem dla wymyślnych girland choinkowych czy łańcuchów, a torby papierowe da się zmienić np. w piękną gwiazdę. Jednak, czego byśmy nie robili, część odpadów trafi do śmietnika i warto zadbać, aby znalazły się we właściwym pojemniku.
Jakie świąteczne odpady wyrzucić do zmieszanych?
Stłuczona bombka, papier do pieczenia, zabrudzony ręcznik, mięsa, nabiał, majonez, sztuczna choinka, świece, zbity talerz czy szklanka, zabrudzone serwetki.
Co wrzucić do żółtego pojemnika na metale i tworzywa sztuczne?
Puszki, konserwy, plastikowe torby, kartony po napojach, sreberka np. po czekoladowych Mikołajach.
Które świąteczne odpady wyrzucić do niebieskiego pojemnika na papier?
Tekturowe pudełka, kartony, torby papierowe.
Co wyrzucić po Świętach do zielonego pojemnika na szkło?
Słoiki, butelki bezzwrotne, perfumy i kremy.
Gdzie wyrzucić lampki choinkowe?
Światełka choinkowe trafiają do elektroodpadów, które możesz oddać w Punktach Selektywnego Zbierania Odpadów Komunalnych (PSZOK-ach) lub do specjalnych kontenerów.
A co zrobić, żeby np. kartony po przesyłkach czy plastikowe butelki nie wysypywały się z naszej altany śmietnikowej? Skuteczne metody są znane od dawna – wystarczy zmniejszać ilość i wielkość odpadów, czyli np. składać kartony, zgniatać plastikowe butelki czy opakowania po mleku. Nie ma powodów, żeby te nawyki ograniczać tylko do Świąt.
Jakub Pawłowski