Fast homeware równie szybkie co fast fashion? Ciemne oblicze tanich dodatków do domu
24 listopada 2025
Choć są tanie, to napędzają biznes wart miliardy. Ile realnie kosztują nas sezonowe ozdoby i dekoracje do domu?

Wiosna w tulipanach, lipiec w stylu Hamptons, sierpień z cytrynami z wybrzeża Amalfi, jesień w stylu hygge, Halloween po meksykańsku i Boże Narodzenie w blasku glamour, a wszystko to dzięki tanim i efektownym dodatkom do domu! Kupisz je w niemal każdym sklepie. Przyjdziesz tylko po mleko, a wyjdziesz z modną poduszką i zapachową świeczką. Co prawda poducha wyjdzie z mody za miesiąc, ale nie ma się czym przejmować, bo w tym samym sklepie kupisz nową, najmodniejszą, a przy okazji lampion, sezonowy kubek i wieniec na drzwi wejściowe! Czeka na ciebie 18 kolekcji rocznie i 40 zróżnicowanych dropów, dzięki którym twoje mieszkanie zawsze jest na czasie. A co z poprzednio nabytymi gadżetami? Upchnij je na strychu albo od razu wyrzuć – przecież i tak nigdy już ich nie wykorzystasz! Moda nie lubi nudy, dlatego trendy zmieniamy nawet 8 razy w roku, jeśli nie częściej.
Ale po co ten pośpiech? Jak to po co? Przecież to moda, szybka moda, która wkroczyła na salony, do sypialni, kuchni i przedpokojów. Zmienia się jak w kalejdoskopie i kusi nas kolejnymi ozdobami, dekoracjami, akcesoriami, ciężkimi zasłonami na zimę, lekkimi na wiosnę i zazdrostkami na lato. Ten stale rosnący popyt i galopująca podaż produktów do domu doczekały się już własnej nazwy opisującej ten fenomen.
Czym jest fast homeware?
Fast homeware to zjawisko, które polega na szybkim projektowaniu i wytwarzaniu modnych lub okazjonalnych dodatków do wnętrz: dekoracji, tekstyliów, naczyń i zastawy, oświetlenia, akcesoriów łazienkowych i drobnych mebli, np. stołków, wiszących półek, szafek nocnych i puf. Cechą wspólną wszystkich tych produktów jest sezonowość – ich wygląd i funkcje są ściśle powiązane z porami roku, świętami, wydarzeniami sportowymi i kulturalnymi oraz innymi okazjami, które cyklicznie powtarzają się w ciągu roku. Masowa produkcja fast homeware dostarcza konsumentom towary o okazjonalnym wzornictwie nawet w okresach, następujących niemal jeden po drugim. Taką kumulacją jest końcówka roku, w której mamy Halloween, Mikołajki, Boże Narodzenie, Sylwestra i Nowy Rok.
Branżę fast homeware napędzają również szybko przemijające trendy kreowane np. w mediach społecznościowych. One zmieniają się nieustannie, a branża home&decor za nimi podąża umieszczając na półkach sklepowych coraz to nowsze i modniejsze produkty. Pole tworzenia kolejnych towarów i kolekcji jest niemal nieograniczone, więc nowe dropy mogą pojawiać się co tydzień, a nawet częściej. I tak w jednym miejscu możemy kupić dekoracje na Boże Narodzenie w stylu glamour, scandi, boho, angielskim, japandi, vintage i amerykańskim. Co więcej, obok klasycznych kulistych bombek leżą trendujące w social mediach bombki w kształcie warzyw, fast foodów lub kieliszków z winem.

Zjawisko fast homeware jest często porównywane z fast fashion. I słusznie – oba trendy „fast” mają ze sobą wiele wspólnego i bazują na tych samych założeniach. Produkcja jest szybka i masowa, cena produktów – niska, ich dostępność powszechna, a jakość… no cóż, często dyskusyjna.
Zjawisko fast fashion zostało „zdemaskowane” i nagłośnione. Wiele osób uświadomiło sobie, że chwilowo najmodniejszy ciuch szybko trafi na dno szafy, a z czasem do śmieci. Niektórzy zdają sobie sprawę z często złych warunków, panujących w niektórych azjatyckich tkalniach i szwalniach, katastrof ekologicznych spowodowanych wyciekami chemikaliów stosowanych przy produkcji i barwieniu odzieży czy z ilości wyrzucanych tekstyliów, które ciągle rosną zaśmiecając (przeważnie) kraje rozwijające się. Podobne obrazy mogą nie przychodzić nam do głowy, kiedy spoglądamy na produkty fast homeware – zarówno samo zjawisko, jak i płynące z niego zagrożenia są w dużej mierze nieuświadomione.
Tanie dodatki do domu w natarciu – jak szybko rośnie przemysł fast homeware?
Z dostępnych danych wynika, że w ostatnich latach rynek wyposażenia wnętrz i dekoracji rósł szybciej niż globalna gospodarka, notując wzrosty na poziomie od 3 do 6% rocznie.
- W 2024 r. cała branża wyposażenia wnętrz była warta 920 mld USD. Do 2032 r. wartość rynku ma wzrosnąć o połowę, tj. do poziomu 1 376 mld USD[i].
- Tylko w 2024 r. do sprzedaży trafiło 5,2 mld sztuk produktów homeware: akcesoriów kuchennych (1,4 mld szt.), mebli (1,25 mld szt.), dodatków do kuchni i łazienki (1,1 mld szt.), artykułów dekoracyjnych (936 mln szt.) i drobnego sprzętu AGD (520 mln szt.)[ii].
- Research and Markets prognozuje, że w latach 2025-2030 tempo wzrostu w sektorze home&decor wyniesie średnio 5,7% na rok[iii].
- Największe wzrosty odnotuje kanał online. Wartość rynku e-commerce w kategorii dekoracji wnętrz będzie rosła średnio o 12,66% rocznie i w 2032 r. osiągnie rekordowe 15,51 mld USD (w porównaniu do 5,97 mld USD w 2024 r. i 6,74 mld USD w 2025 r.)[iv].
Liczby przytaczane w poszczególnych opracowaniach i raportach różnią się w zależności od przyjętych definicji produktów homeware (w niektórych źródłach są to wyłącznie dekoracje i dodatki, a w innych również meble i inne elementy wyposażenia wnętrz, sprzęt AGD oraz naczynia kuchenne). Każdy z nich pokazuje jednak, że rynek stale rośnie i będzie nadal rósł w szalonym tempie.
Zjawiska i trendy, które napędzają fast homeware
Fast homeware nie jest nowym zjawiskiem – masowa produkcja dekoracji do wnętrz zaczęła się już wiele dekad temu. Przełomowym momentem okazała się jednak pandemia COVID-19 – zamknięci we własnych czterech ścianach, zaczęliśmy mocniej skupiać się na wystroju wnętrz. Musieliśmy też dostosować swoje domy do potrzeb zdalnej pracy i nauki. I tak ruszyła lawina.
- Rosnąca urbanizacja
Galopujący popyt na produkty homeware jest naturalnym następstwem rozwoju miast i budownictwa mieszkaniowego. W dobie wysokich cen nieruchomości i usług budowlano-remontowych, wybór produktów fast homeware bywa podyktowany względami finansowymi – chcemy nadać wnętrzu charakter, ale nasz budżet na zakup elementów dekoracyjnych jest mocno okrojony.

- Wielkie potrzeby na małym metrażu
Tiny homes, mikrokawalerki i 3-pokojowe mieszkania na 45 m2 wymagają sprytnych rozwiązań, które pozwolą zmaksymalizować przestrzeń do przechowywania bez większego uszczerbku dla ergonomii i przestrzeni życiowej. Z pomocą przychodzą produkty fast homeware – pudełka, organizery, szufladki, zawieszane półki i inne akcesoria, które umożliwiają szybkie dopasowywanie wnętrza do stale zmieniających się potrzeb jego mieszkańców.
- Rosnące zainteresowanie urządzaniem wnętrz
Chcemy mieszkać ładnie, modnie i przytulnie. Pragniemy czuć się dobrze w swoim wnętrzu i zaplanować je tak, by jak najlepiej odpowiadało naszemu stylowi życia i poczuciu estetyki.
- Wzrost dochodu rozporządzalnego
Bogacenie się społeczeństwa sprawia, że coraz większą część budżetu możemy przeznaczyć na przyjemności, w tym na tworzenie kolejnych aranżacji, zakup okazjonalnych dodatków i designerskich dekoracji do domu.
- Ekspansja sklepów fast homeware
Jeszcze kilkanaście lat temu takie produkty były dostępne głównie w specjalistycznych sklepach, a ich wysoka cena nie zachęcała do spontanicznych zakupów. Sieci fast homeware zmieniły wszystko – obecnie każdy może zaaranżować swoje mieszkanie modnie i stylowo nie wydając przy tym fortuny. Sklepy z akcesoriami do urządzania wnętrz znajdują się już w niemal każdej galerii i w każdym pasażu handlowym, dzięki czemu fast homeware mamy dosłownie na wyciągnięcie ręki.
- Fast homeware w drogeriach, księgarniach i spożywczakach
Świąteczne dekoracje obok perfum, kosze z artykułami przemysłowymi w marketowych alejkach i kubki termiczne w sklepach z obuwiem – produkty fast homeware można już kupić w prawie każdym punkcie handlowym i usługowym.

- Mariaż fast fashion z fast homeware
Firmy działające wcześniej w branży fast fashion zaczęły tworzyć własne linie produktowe, a nawet oddzielne marki oferujące dodatki i ozdoby do wnętrz. Ten trend szybko rozprzestrzenił się na rynku, wkraczając nawet do domów mody i hermetycznego świata towarów luksusowych – dziś nawet Versace sprzedaje poduszki i koce, Bottega Veneta świece, a Jacquemus ręczniki.
- „Życie, o którym każdy kłamie na Instagramie”
Social media kreują trendy i potrzeby – chcemy żyć i mieszkać jak influencerzy, ale niekoniecznie zarabiamy influencerskie stawki. Fast homeware pozwala nadążyć za błyskawicznie zmieniającą się wnętrzarską modą i zaspokoić nasze aspiracje.
- Kup teraz – (zbyt) szybka ścieżka od znalezienia do zakupu
Kanał e-commerce rośnie w siłę i to nie tylko w branży home&decor. Od zakupu dywanika, poszewki na poduszkę, kubka lub zgrzewarki do opakowań dzieli nas tylko kilka kliknięć. Za sprawą odroczonych płatności powoli zanika bariera finansowa, a agresywny marketing i wyskakujące okienka z kolejnymi okazjami, kuponami i gratisami skutecznie rozwiewają nasze obiekcje i sprawiają, że w końcu klikamy magiczne „Kup teraz”.
Ile kosztuje nas fast homeware?
Koszty finansowe są pozornie niewielkie – produkty fast homeware są tanie, a do ich zakupu często zachęcają specjalne oferty, limitowane czasowo promocje i sezonowe wyprzedaże. To dzięki nim kupujemy bez refleksji, by kilka tygodni lub miesięcy później wyrzucać bez żalu. Niska cena niejako usprawiedliwia niską jakość, co z kolei wpływa na brak motywacji do zgłaszania reklamacji uszkodzonych produktów – łatwo przyszło, łatwo poszło. Stare, niemodne i zepsute dodatki trafiają więc do kosza ustępując miejsca nowym produktom odpowiadającym aktualnym trendom wnętrzarskim.
Fast homeware jest łagodne dla portfela, lecz (dosłownie) zabójcze dla środowiska:
- zużywa zasoby – z cennych surowców powstają nietrwałe przedmioty, które wkrótce kończą swój żywot na dnie szafy, na składowisku albo w spalarni odpadów,
- wyzyskuje pracowników z krajów rozwijających się – większość produkcji odbywa się w krajach Globalnego Południa, gdzie warunki pracy i płacy bywają są odległe od europejskich standardów,
- zwiększa emisje – mowa tu nie tylko o emisjach z zakładów produkcyjnych, ale też ze środków transportu, w tym kontenerowców wykorzystywanych do przewożenia produktów od wytwórcy do sprzedawcy,

- zanieczyszcza środowisko mikroplastikiem – fast homeware lubuje się w brokacie i ochoczo pokrywa nim bombki, wieńce, stroiki i inne dekoracje. Połyskujące drobinki odpadają z ozdób podczas ich transportu lub użytkowania,
- zwiększa ilość odpadów zmieszanych – produkty fast homeware często powstają z połączenia wielu materiałów; zawierają np. styropian, klej na gorąco i gumę, przez co nie nadają się do recyklingu,
- generuje odpady tekstylne – kłopotliwe śmieci, z którymi zmagamy się od wprowadzenia selektywnej zbiórki tekstyliów. Póki co brakuje pomysłów na ich sensowne zagospodarowanie,
- przerzuca gros środowiskowych kosztów na biedniejsze regiony świata – te koszty to zanieczyszczenia z procesu produkcji (ścieki, pyły, odpady poprodukcyjne) oraz odpady ze zużytych lub niepotrzebnych produktów fast homeware, które nader często są eksportowane do krajów rozwijających się w celu „recyklingu”,
- promuje konsumpcjonizm i model gospodarki liniowej.
Skutkiem fast homeware jest rosnąca góra odpadów z opakowań, w których poszczególne produkty przybywają do nas z odległej Azji. Z uwagi na brak systemu ROP, finansową odpowiedzialność za zagospodarowanie tych odpadów ponoszą polscy konsumenci. Rosną więc opłaty za odbiór odpadów, rośnie góra tych odpadów, a domowy składzik na dekoracje pęka w szwach. Czy fast homeware na pewno nam się opłaca?
Czy można zatrzymać albo przynajmniej spowolnić fast homeware?
Trendy slow food i slow fashion dowodzą, że można zwolnić tempo. Wymaga to jednak zmiany podejścia zarówno po stronie konsumentów, jak i biznesu. Przede wszystkim, jako kupujący musimy czuć sprawczość i mieć świadomość, że nasze codzienne wybory (nie tylko zakupowe) kształtują rzeczywistość, zaczynając od treści, jakie konsumujemy, a kończąc na produktach, które wkładamy do koszyka. Stała ekspozycja na reklamy, sponsorowane artykuły i piękne kadry jest gigantycznym generatorem potrzeb zakupowych, które można zaspokoić jednym kliknięciem. Nie trzeba nawet przechodzić na stronę sklepu – platformy socialmediowe stały się platformami zakupowymi, a miejsce interakcji zajęły transakcje. Sztuką jest już samo zatrzymanie się w tym pędzie po więcej, a ograniczanie (nawet powolne) konsumpcji można rozpatrywać w kategoriach sukcesu.
Każde NIE wypowiedziane przy półce sklepu fast homeware oznacza spadek popytu na tanie dodatki, a każde TAK dla uniwersalnego, jakościowego produktu wskazuje na wzrost zapotrzebowania na dekoracje i dodatki w duchu slow.
Czytaj też: Zrównoważona architektura i zrównoważone budownictwo – jak to się robi?
Rezygnację z ilości i zwrot w kierunku jakości obserwujemy też po stronie producentów, którzy małymi kroczkami wprowadzają do swoich ofert produkty slow homeware. Mowa tu m.in. o liniach premium, które uzupełniają asortyment o towary wykonywane ręcznie, pochodzące z lokalnych manufaktur i produkowane z naturalnych materiałów. Coraz popularniejsze staje się rękodzieło i upcycling, np. – ceramika handmade, ręcznie tworzone kafelki łazienkowe i kuchenne, rzeźbione w drewnie stołki i ozdoby, narzuty z tkanin z odzysku i meble z palet (tak, z opakowań!).
Warto jednak uświadomić sobie, że dla niektórych firm taka zmiana może być nierealna. Mowa tu głównie o markach, które wyrosły na trendach fast, a szybkie zmiany kolekcji mają wpisane w swoje DNA. Odejście od masowo produkowanych towarów „na każdą kieszeń” i zastąpienie ich znacznie droższymi produktami wysokiej jakości mogłoby być dla nich biznesowym strzałem w kolano. A przecież za każdą taką firmą stoją inwestorzy i udziałowcy, dla których ważne są zyski, wzrosty i globalna ekspansja.
Zasada 7R orężem w walce z fast homeware
Rezygnacja z fast homeware to świadomy wybór zdrowego minimalizmu i podejścia, w którym każdy przedmiot ma swoją funkcję, a funkcje te nigdy się nie dublują. Przedłożenie funkcjonalności i jakości nad ilość domowych dekoracji pozwala też odgracić wnętrze, pozbyć się uczucia przytłoczenia szeroko rozumianymi „rzeczami” oraz zaprosić do domu spokój i harmonię. Cennych wskazówek w zmaganiach z fast homeware dostarcza zasada 7R:
- po pierwsze: przemyśl (rethink) – czy tego potrzebujesz, czy masz już przedmiot o tej funkcji, czy rzecz posłuży Ci na wiele lat i czy bez problemu wpasuje się w Twoje wnętrze. Te same pytania zadaj sobie kupując produkt z kategorii homeware na prezent,
- po drugie: odmawiaj (refuse) – drugiej rzeczy gratis, trzeciego produktu za -50% i torby na zakupy. Odmawiaj też sobie, np. chwilowej zachcianki lub zakupu na poprawę humoru,
- po trzecie: ograniczaj (reduce) – dwie zmiany pościeli, trzy obrusy i jedna okazjonalna zastawa w zupełności Ci wystarczą. Nie kupuj na zapas – na przestrzeni lat zmienia się nasz gust i potrzeby,
- po czwarte: używaj ponownie (reuse) – do kuchni wybieraj ręczniki tradycyjne, a nie papierowe, kup wielorazowy zaparzacz i zrezygnuj z herbaty w torebkach, przynieś ze strychu zeszłoroczne ozdoby choinkowe,
- po piąte: naprawiaj (repair) – zaszyj dziurę, naszyj łatkę, sklej ukruszony plastik, przylutuj przewód, wyprostuj zgiętą łyżkę, a zużyty ręcznik potnij na ściereczki,
- po szóste: segreguj i przetwarzaj (recycle) – niektóre stare i zepsute dekoracje do domu, np. tekstylia, lampki, plastikowe doniczki czy metalowe wieszaki nadają się do recyklingu, dlatego wyrzucaj je do odpowiednich pojemników,
- po siódme: kompostuj (rot) – zwiędłe kwiaty, martwa roślina doniczkowa, poświąteczna choinka i przekwitła gałązka drzewa to bioodpady, które powinny trafić do brązowego pojemnika.
Zobacz też, jak uratować Święta od zasypania przez… tony odpadów?
Zrównoważone alternatywy dla produktów fast homeware
Jeśli myśląc o slow homeware od razu masz przed oczami niebotycznie drogie produkty z górnej, półki, to spieszymy Cię uspokoić. Urządzenie zrównoważonego wnętrza nie musi być drogie – w slow homeware nie chodzi o cenę, a o podejście użytkownika do nabywanych i posiadanych przedmiotów. Można streścić je w sloganie: kupuj rzeczy na lata, a nie na lato:
- minimalistyczne i uniwersalne,
- o ponadczasowym designie, który wpisuje się w Twój gust, a nie jedynie w chwilowe trendy,
- wyprodukowane i sprzedawane lokalnie, co ogranicza ich ślad węglowy,
- z drugiej, trzeciej, a nawet piątej ręki – to nie tylko oszczędność pieniędzy, ale też obietnica trwałości produktu,
- z naturalnych materiałów – tekstylia z syntetyków, plastikowe narzędzia kuchenne i wycieraczki stopniowo uwalniają mikroplastik, który unosi się w powietrzu i trafia do dróg oddechowych,
- z odzysku – upcycling to zdecydowanie najkorzystniejszy dla środowiska wariant DIY.
Świecznik, ozdobna ramka i zasłony mogą być tanie, ba, mogą nawet pochodzić ze sklepu fast homeware. Ważne jest jednak, by służyły jak najdłużej, były trwałe, uniwersalne i ponadczasowe, dzięki czemu będą opierały się wszelkim sezonowym tr
[i] Homewares Market – Global Industry Analysis and Forecast (2025-2032) by Product Type, Distribution Channel, Application and Region,https://www.stellarmr.com/report/homewares-market/2344
[ii] Homeware Market Size, Share, Growth, and Industry Analysis, By Type (Kitchenware, Furniture, Bed and Bath Products, Decorative Items, Home Appliances), By Application (Retail, E-commerce, Home Improvement, Interior Design, Hospitality), Regional Insights and Forecast to 2033, https://www.marketreportsworld.com/market-reports/homeware-market-14719860
[iii] Home Decor Market (2024 Edition): Market Size, Trends, Opportunities and Forecast By Product Type, Room/Area, Sales Channel, Region, By Country: 2020-2030, https://www.researchandmarkets.com/report/home-decor?srsltid=AfmBOoqtKKQOybhTUoMAJ-LFYM6603CymKIBXPz5iLlt9Nmgh7SlPjVX
[iv] Online Home Decor Market – Global Forecast 2025-2032, https://www.researchandmarkets.com/report/online-home-decor?srsltid=AfmBOopA3QwYSecg-ktq82oTY_u6LynBm8IBGH5mzsANs22ZC6R4gOIV



