Odpady bio bez tajemnic i kręcenia nosem. Czym „nakarmić” pojemnik na bioodpady?
3 czerwca 2024
Bioodpady, czyli odpady biodegradowalne sprawiają nam najwięcej problemów. Spróbujmy to zmienić!
Segregacja odpadów stała się integralną częścią naszego życia. Pojemniki pod zlewem z żółtym, niebieskim i czarnym oznaczeniem rzadko kogo wprawiają w osłupienie. Z mniejszą otwartością przyjmujemy „pod strzechę” brązową frakcję bio.
Według Głównego Urzędu Statystycznego w 2022 roku w Polsce zebrano 11,5 mln ton odpadów pochodzących z gospodarstw domowych. Aż 30-35% z nich stanowiły odpady biodegradowalne! Wynik ten, choć imponujący, mógłby być jeszcze lepszy.
Jak wynika z przeprowadzonego przez nas badania, jedynie co trzeci Polak segreguje bio. Pozostała część nie wie, że tego rodzaju pozostałości podlegają obowiązkowej selektywnej zbiórce lub… nie chce wiedzieć, bo wokół tej frakcji narosły legendy.
Oddzielmy ziarno od plew, mity od faktów, a bio od odpadów zmieszanych.
Mit 1: Segregacja bio jest trudna i nieefektywna
Statystyczny Polak wytwarza rocznie nawet do 80 kg odpadów biodegradowalnych. Można je przetworzyć na biogaz i kompost, o ile zbiera się je selektywnie.
Obecnie jedynie dwóch na trzech naszych rodaków wrzuca bio do właściwego pojemnika. Reszta trafia zazwyczaj do zmieszanych. To błąd, ponieważ później nie ma możliwości ich odzyskania, a wtedy segregacja faktycznie jest nieefektywna.
Ocena trudności segregacji odpadów biodegradowalnych jest pochodną chęci jej wdrożenia.
Dobra rada!
Na rynku istnieje wiele rozwiązań, które ułatwiają zbieranie odpadów bio w domu. To różnego rodzaju kosze z łatwym systemem montażu do szafki, dodatkowe poziomy cargo w koszach podblatowych, czy estetyczne i niezajmujące wiele miejsca kompostowniki do użytku domowego, które można ustawić w kuchni lub spiżarni. Taka maszyna kompostująca zda egzamin również w biurze.
Fani rozwiązań less waste bez problemu stworzą pojemnik na bio, wykorzystując do tego celu choćby sporych rozmiarów słoik.
Posiadacze balkonów lub ogródków mogą postawić (na) kompostownik. I wtedy koniec kręcenia nosem na bio w przestrzeni mieszkalnej.
A jeśli już o nosie „mowa”…
Mit 2: Kompostowanie w domu prowadzi do nieprzyjemnych zapachów i przyciąga insekty
To jeden z największych mitów, powstały na kanwie niewiedzy. Za nieprzyjemny zapach odpadów często opowiadają mięso i nabiał, będące doskonałym środowiskiem dla rozwoju bakterii i pleśni. Jednak ani jednego, ani drugiego typu odpadów nie powinno wyrzucać się do brązowego pojemnika!
Ten przeznaczony jest głównie na owoce, warzywa, chleb i bułki, skórki bananów, ziemniaków, czy skorupki jaj. Lepiej nie umieszczać w nim innych materiałów organicznych, nawet, takich jak włosy, czy kurz z odkurzacza.
Dobra rada!
Jeśli nie chcesz, by bio było śmierdzącą sprawą, zainwestuj w mały pojemnik ze szczelną przykrywką i opróżniaj go często – minimum co dwa, trzy dni. Później opłucz kosz i… gotowe!
Mit 3: Odpady bio mogę wyrzucać do kontenerów w plastikowych workach
I tu w uszach rozbrzmiewa bolesny dźwięk pudła, rodem z teleturnieju „Familiada”.
Resztek organicznych nie można wyrzucać w workach – ani plastikowych, ani kompostowalnych, czy biodegradowalnych. Przyczyna jest prosta pracownicy zakładu utylizacji odpadów komunalnych nie mogą później ustalić, z jakim materiałem mają do czynienia. Podobna zagwozdka stopuje maszyny stojące na straży wysokich standardów segregacji odpadów. Co prawda niektóre gminy dopuszczają worki biodegradowalne i kompostowalne, ale bioodpady najlepiej wyrzucać luzem.
Dobra rada!
Jeśli obawiasz się, że odpady bio będą nadmiernie brudzić pojemnik, w którym są przechowywane, możesz zastosować woreczek. Po utylizacji jego zawartości, wyrzuć go do odpowiedniego pojemnika.
Segregacja bio – dlaczego warto?
Skoro powyżej obaliliśmy największe mity dotyczące segregacji bio w domu, możemy zająć się wątkiem korzyści, które płyną z segregacji odpadów tego typu. Naturalnie chodzi o ich równie naturalny charakter, który może przynieść wiele dodatkowych profitów środowisku. Niewiele osób zdaje sobie jednak sprawę z tego, że segregacja bioodpadów może mieć też zbawienny wpływ na domowy budżet.
Mniej odpadów, a niższe rachunki
Resztki jedzenia, rośliny, czy skrawki papieru (tak, też możesz wrzucać je do pojemnika na bio) przetwarzane w kompost poprawią sposób zagospodarowania tych odpadów. Jeśli trafią do zmieszanych czeka je już tylko składowisko lub spalarnia. Jeżeli zostaną przetworzone w przydomowym kompostowniku, to można nawet liczyć na obniżkę rachunku za wywóz śmieci.
Wzmocnienie domowego budżetu i plonów
Samodzielnie wytworzony kompost możesz wykorzystywać do nawożenia gleby. Jeśli pretendujesz do miana Działkowca Roku – ta informacja może okazać się na wagę złota. Dodatkowo oszczędzisz sobie pracy przy wykopywaniu sreber rodowych na zakup drogich środków wzmacniających plony. Kompost produkowany z biodegradowalnych odpadów to zero waste w najczystszej formie.
Zwiększenie efektywności recyklingu
Zbieranie bioodpadów może pomóc w zwiększeniu świadomości ekologicznej społeczeństwa, zachęcając do bardziej zrównoważonych praktyk konsumenckich i postaw proekologicznych.
Właściwa segregacja pozwala oddzielić materiały biodegradowalne od pozostałych odpadów, co ułatwia proces recyklingu i umożliwia przetwarzanie bio materii na kompost lub biogaz.
Czy wiesz, że…
Komora fermentacji zlokalizowana w najnowocześniejszej w Polsce biogazowni Orli Staw jest w stanie przetworzyć rocznie aż 15 000 ton bioodpadów, produkując około 1 500 000 m3 biogazu. To pozwala na wyprodukowanie do 4 500 MWh energii elektrycznej w skali roku.
Jak widać, segregacja bio w domu po prostu się opłaca.
Mamy nadzieję, że ta wiedza przełoży się na społecznie większe poszanowanie dla obierek i skorupek.
Czy chcesz nadal wrzucać je do „zmieszanych”? No bez jaj!
Monika Praczyk